Zasady bywają kojarzone z ograniczeniami. Nic bardziej mylnego, tym bardziej, kiedy ich celem jest wyzwolenie z niewoli ograniczeń. Tym samym jednostka rozwija się, co korzystnie wpływa na wspólnotę, którą tworzy. Życiowe zasady Jordana B. Petersona to zwyczaje postępowania uznane przez jednego z bardziej popularnych psychologów klinicznych, które możesz podzielić, zmodyfikować i z którymi się spierać. Przede wszystkim jednak warto je poznać.
PORZĄDEK I CHAOS
Autor ujmuje te pojęcia dwojako. Porządek to zestaw zasad, wartości, hierarchii. Chaos przedstawiają nieuporządkowane elementy świata. Przy czym Jordan Peterson kładzie nacisk na równowagę tych elementów w zgodzie z zasadą, że tylko w nadmiarze szkodzą. „Antidotum na chaos” to inaczej recepta na nadmiar chaosu, a nie chaos sam w sobie. Pojęcia te rozumiane są także symbolicznie. Przypisane są: porządek – mężczyźnie, chaos – kobiecie. Mowa tu jednak o typowych cechach od zarania dziejów odpowiednio kojarzonych. Dlatego warto zaznaczyć, że kobiety nie wypadają wcale gorzej. Jak wspomniałem tak porządek – męski jak i chaos – kobiecy jak najbardziej pożądane wymagają odpowiedniej równowagi. Śmiem także twierdzić, że doceniając zalety tak męskich jak i kobiecych cech, to właśnie do mężczyzn autor ma najwięcej uwag.
PRAWDA
Jordan Peterson szczególny nacisk położył na ideę mówienia prawdy. Zauważył, że najmniejsze kłamstewka budują coraz większe spajając totalitarne systemy. Przerażony ogromem zbrodni zwłaszcza XX. wieku poszukiwał odpowiedzi na fundamentalne pytanie o przyczyny zła. Kłamstwo zatruwa człowieka, relacje, wspólnoty. Prowadzi do umysłowej niewoli, gdyż nie pozwala widzieć świata takim, jakim jest. Autor wskazuje, że bardzo często pewnych rzeczy po prostu nie chcemy widzieć. Zwyczajnie chcemy mieć rację i nie lubimy zmieniać zdania. Potrzebujemy samokrytycyzmu. Trwanie w kłamstwie – w szczególności o samym sobie – pogłębia chaos i utrudnia lub uniemożliwia wyjście z własnych problemów, których źródłem może być nie tylko kłamstwo.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Odkrycie prawdy pozwala na zmianę życia. Autor wielokrotnie – nie tylko w książce – zachęca do wzięcia odpowiedzialności za własne życie. W efekcie inni ludzie mają lżej, bo nie muszą się nami zajmować. Nie jest to droga do indywidualizmu. Pomoc jest szlachetna, ale powinna być mądra – pomoc sobie i innym. Trzeba ją jednak rozpatrywać w głębszym sensie i wymiarze na pozór niezauważalnym. Poza tym skoro chcemy pomagać innym, pomóżmy też sobie. Dostajemy ostrzeżenie, aby za swój los nie obwiniać innych, kiedy nie jest to uzasadnione okolicznościami.
ZACZNIJ OD SIEBIE
To co charakterystyczne dla Jordana Petersona, to przekaz, aby zacząć od porządku we własnym życiu przed zmianą całego świata. Nie chodzi tylko o to, aby nie być hipokrytą – mówić jedno, robić inaczej. Rzecz w tym, że zmiana świata zaczyna się od jednostki. Szukanie problemu w społeczeństwie, odwraca uwagę od istoty. To ludzie tworzą społeczeństwo. Nie jest to abstrakcyjny byt. Społeczeństwo zmieni się, jeśli zmienią się poszczególni ludzie.
WYCHOWANIE
Ci ludzie to także dzieci. Wyrosną na takie, na jakie przynajmniej częściowo zostaną wychowane. Możemy wybrać pomiędzy bezpiecznym dzieckiem, a silnym i odpowiedzialnym. Nie oszukujmy się, że będziemy w stanie uchronić dziecko przed każdym zagrożeniem. Takie próby tylko je okaleczą i uczynią niezdolnymi do radzenia sobie z problemami w dorosłym życiu. Jeśli dostaną wszystko, co tylko zapragną, rodzic nie zyska autorytetu. W efekcie dziecko wkraczając w dorosłe życie nie pozna prawdziwego znaczenia słowa: „NIE”, a także konsekwencji przekroczenia moralnych lub prawnie usankcjonowanych norm. Wówczas winnym za swoje niepowodzenia uzna innych, w tym być może swoich rodziców, którzy nie przygotowali go do życia.
NIC NOWEGO
Jestem daleki od przyznania, że opisane zasady są czymś nowym. Sam autor odwołuje do badań (także swoich), doświadczeń z życia prywatnego, a także z zawodowej pracy psychologa klinicznego. Własne przemyślenia przeplata historiami biblijnymi, mitologicznymi, baśniowymi, a także poglądami myślicieli zwłaszcza C. Junga, F. Nietschiego czy S. Freunda. Nie zabrakło także literatury, zwłaszcza A. Sołżenicyna obnażającego kłamstwo i niewolę komunizmu w „Archipelagu GUŁag”. Ważniejsze jest to, że przedstawione koncepcje pomagają uzmysłowić zasadność konkretnych postaw moralnych i życiowych – wydawałoby się – uznanych, ale czy nie zapomnianych (a może trudniejszych). Dalekowzroczne spojrzenie pozwala w porę dostrzec czyhające niebezpieczeństwa. Ewentualnie odwrotnie – po prostu robić dobrze rzeczy.
PODSUMOWANIE
W mojej ocenie książka Jordana Petersona „12 życiowych zasad: Antidotum na chaos” jak najbardziej zasłużyła na miano światowego bestsellera. Wydaje się być ponadczasowa, ponieważ wielopłaszczyznowo porusza sprawy fundamentalne. Sprawy dotyczące natury człowieka funkcjonującego w społeczeństwie. Czytając książkę wyruszasz w podróż w głąb umysłu autora, zmagającego się z tymi samymi pytaniami, jak każdy z nas. Książka napisana jest stosunkowo prostym językiem, choć daje do myślenia. Dlatego warto zatrzymać się, przemyśleć ciąg rozumowania autora i skonfrontować go ze swoim. Nie musimy się z nim zgadzać, ale warto go poznać. Warto o tym rozmawiać, do czego autor zachęca. Przy czym liczy na rozmowę, nie zaś walkę o przekonanie do swoich argumentów. To raczej poszukiwanie prawdy. Nie będzie dobrze, jeśli bezkrytycznie przyjmiesz poglądy z książki za własne. Niech będzie katalizatorem przemyśleń.
UWAGA
Pamiętaj jednak, że powyższa recenzja przedstawia moje rozumienie przekazu książki. Nie jest pewne, czy zrozumiałem wszystko zgodnie z intencją autora. Zachęcam do wyrobienia własnej opinii o książce, a idąc dalej: o sobie samym i innych.

Tytuł oryginalny: „12 Rules for Life: An Antidote to Chaos”„
Rok wydania: 2018
Stron: 431
Wydawca: Freedom Publishing (wcześniej Fijorr Publishing)