Bodaj najpopularniejszym mitem o mózgu jest to, że „korzystamy tylko z 10 % mózgu” lub: „wykorzystujemy mózg tylko w 10 %” czy coś podobnego. Bywa, że zmienia się wartość procentowa. Idea jest podobna.
Mózg zbudowany jest między innymi z około 86 miliardów neuronów. Mowa o dorosłym człowieku. Dzieci mają ich około 120 miliardów i w fazie dorastania tracą je. Jednak neurony to jedynie 10 % kory mózgowej. Większą część stanowią komórki glejowe.
USZKODZENIA MÓZGU
Niemal każdy uraz mózgu powoduje upośledzenie jego funkcji. Możliwe jest również tymczasowe wytworzenie tego efektu oddziałując na konkretne obszary kory mózgowej. Gdybyśmy wykorzystywali jedynie 10 % mózgu, efekt ten nie byłby dostrzegalny. Większość uszkodzeń nie dawałaby widocznych objawów. Często w wyniku uszkodzenia mózgu dochodzi do całkowitej lub częściowej utraty możliwości wykonywania konkretnych czynności – mowy, pisania, poruszania ręką. Na szczęście zdarza się, że inne rejony mózgu kompensują doznane straty.
Zapewne wiesz, jak dotkliwe zmiany powstają w razie – jak się wydaje – chwilowego odcięcia dostaw tlenu do mózgu.
CHOROBY MÓZGU
Istnieje szereg chorób neurodegeneracyjnych, a więc powodujących utratę neuronów. Choroba Parkinsona, Alzheimera to bardziej znane przykłady. Gdyby faktycznie wykorzystywane było jedynie 10 % mózgu, to większość neuronów obumarłaby. Zasadniczo starszy człowiek z tą chorobą musiałby wykorzystywać jeszcze mniej niż mityczne 10 %. Trudno uznać, aby był w stanie wykonywać jakiekolwiek czynności.
OKRES DOJRZEWANIA
Dzieci posiadają około 120 miliardów neuronów, a do okresu dorosłości pozostaje im 86 miliardów. Zasadniczo zanikają te, które nie są używane. Z tym po części (pomijając chociażby wpływ „twardnienia” otoczek mielinowych w neuronach w dorosłym wieku) wiąże się łatwiejsze nabywanie pewnych umiejętności w młodszym wieku. Skoro nieużywane neurony zanikają, a my wykorzystywalibyśmy 10 % mózgu, a więc przypuszczalnie tylko 10 % neuronów, to reszta obumarłaby. Nie zostałoby ich aż 86 miliardów.
NEUROOBRAZOWANIE MÓZGU
Badania z wykorzystaniem funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI), pozytonowej emisyjnej tomografii komputerowej (PET) czy elektroencefalografii (EEG) potwierdzają, że przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu mózg pozostaje aktywny w całości. Nawet kiedy śpisz mózg pracuje. Tyle tylko, że w poszczególnych fazach snu znajduje się w różnych cyklach aktywności bioelektrycznej. Graficzne przedstawienie aktywności mózgu nie pokazuje, które rejony mózgu pracują, ale które pracują intensywniej. Widzimy na przykład jak zwiększa się aktywność w ośrodku mowy podczas mówienia.
EWOLUCJA
Nie istnieje ewolucyjne uzasadnienie tak dużego mózgu (ok. 1,5 kilograma), jeżeli potrzebowalibyśmy jedynie 10 % z niego. Stanowiący 2 % masy całego ciała mózg dorosłego człowieka pokrywa zapotrzebowanie na 20-30 % produkcji glukozy, dzieci 50 %, a niemowląt aż 60 %. Jeżeli usłyszysz, że możesz wykorzystywać więcej, zapytaj skąd wziąć na to energię. Dla przykładu mózgi psów i gryzoni wykorzystują jedynie około 5 % całościowego zapotrzebowania na energię.
EINSTEIN NIE MIAŁ WIĘKSZEGO MÓZGU
Nie wierz też, kiedy ktoś powie ci, że geniusz Einsteina kryje się w wykorzystaniu większej części mózgu. Po pierwsze jego mózg był mniejszy niż przeciętny, a po drugie nie liczy się ilość, ale jakość. W populacji rozkład inteligencji przedstawia rozkład normalny. Za wybitne jednostki pod tym względem uznać możemy 2 % populacji. Tak samo przekłada się to na drugim krańcu, gdzie mamy podobny odsetek osób z najniższym IQ. Zresztą homo sapiens nie może poszczycić się największym mózgiem. Przebijają nas słonie (5 kg), wieloryby (9 kg), nawet nieznacznie delfiny (1,6 kg). Przewagę daje nam gęste upakowanie 86 miliardów neuronów. Jednak zdaje się, że to ludzie dominują pod względem funkcji poznawczych, a przynajmniej tych, które pozwoliły zdominować inne gatunki.
TAK NAPRAWDĘ NIE CHCESZ TEGO
Zresztą nie wydaje się, aby ktoś – znając konsekwencje – chciał, aby jego mózg w całości pracowałby tak intensywnie, jak np. ośrodek mowy w czasie mówienia. Po pierwsze człowiek zwariowałby, bo to byłby istny Matrix tylko bez Keano Reevsa. Wyobraź sobie, że mózg kosmonauty w stanie nieważkości może być przekrwiony powodując gonitwę myśli. Po drugie wymagałoby niezwykle dużego wydatku energetycznego, co przy wiedzy, że mózg stanowiący około 2 % masy ciała zużywa aż 20-30 % energii wydaje się wręcz niemożliwe.
GENEZA
Głównym katalizatorem upowszechnienia się omawianego mitu był brak wiedzy o funkcjach masywnych płatów czołowych czy płata ciemieniowego. Teraz już wiemy, że nawet jeżeli ich uszkodzenie nie spowoduje np. utraty funkcji ruchowych, to odbije się przede wszystkim na zdolnościach do logicznego i abstrakcyjnego myślenia, podejmowania decyzji czy planowania.
NACIĄGACZE, NEUROLIFEHACKI
Mit bywa wykorzystywany przez naciągaczy oferujących zdradzenie tajemniczych metod, dzięki którym zhackujesz i zwiększysz potencjał swojego mózgu. Nie daj się naciągnąć. Kiedy czytasz ten wpis, nad głową przeleci F-16, sąsiad włączy odkurzacz, a dziecko sąsiadów zacznie domagać się uwagi, chcesz czy nie, rozproszysz się. Nie możesz robić wszystkiego jednocześnie – bardziej wykorzystywać mózg, a przynajmniej nie tak dobrze. Zasoby energetyczne mózgu są ograniczone.