Im więcej pieniędzy w zgubionym portfelu tym większa szansa na jego odzyskanie. Do takich zaskakujących wniosków doszli naukowcy po badaniu przeprowadzonym w 355 miastach z 40 krajów. Czy omawiane badania mogą powiedzieć coś o uczciwości w danym kraju? Czy Polacy są bardziej uczciwi niż Amerykanie, Brytyjczycy, a Chińczycy najmniej niż wszyscy inni?
KOSZTOWNY EKSPERYMENT
Eksperymentatorzy posłużyli się 17.333 „portfelami” (i niech ktoś powie, że badania naukowe nie wymagają dofinansowania – łącznie badania kosztowały ok. 600 tysięcy dolarów amerykańskich). W instytucjach prywatnych i publicznych, jak np. hotele, kina, komisariaty policji informowali, że znaleźli portfel, ale nie mają czasu na szukanie jego właściciela. Prosili o zajęcie się sprawą i wychodzili. W „portfelu” znajdowała się wizytówka z danymi kontaktowymi. Był nimi tylko adres e-mail. Dorzucono także klucz, listę zakupów oraz w zależności od próby niewielką ilość pieniędzy – dokładnie równowartość 13,45 dolarów amerykańskich.

(Po lewej ) Udział portfeli zgłoszonych w warunkach NoMoney (0 USD) i Money (13,45 USD) według krajów. Ilość pieniędzy w portfelu była dostosowywana zgodnie z siłą nabywczą każdego kraju.
(Z prawej ) Średnia różnica między warunkami Money i NoMoney w kwartylach na podstawie bezwzględnych wskaźników raportowania w stanie NoMoney. Słupki błędów przedstawiają standardowe błędy średniej.
Okazało się, że gdy w „portfelach” znajdowały się pieniądze były one częściej zwracane aniżeli ich nie było. Dlatego badacze rozszerzyli eksperyment w 3 krajach (USA, UK oraz w Polsce). Dorzucili do portfeli większą ilość pieniędzy, a dokładnie do równowartości 94,15 dolarów amerykańskich.

Udział portfeli zgłoszonych w warunkach: NoMoney (0 USD), Money (13,45 USD) i BigMoney (94,15 USD).
Wyniki również były sprzeczne z intuicją, ponieważ większa ilość pieniędzy przełożyła się na wzrost liczby zwrotów – tak jak na wykresie.
WNIOSKI
Pojawiła się więc sugestia, że dla odnajdujących portfel cenniejsze były straty wynikające z przewartościowania swojej osoby, uznając się za złodzieja niż ekonomiczna strata odnalezionych pieniędzy. Przywłaszczenie małych kwot miało nie powodować aż tak dużego dyskomfortu aniżeli przywłaszczenie dużych kwot. Paradoksalnie nasuwa się myśl, że lepiej zgubić więcej pieniędzy, bo wówczas szansa na ich zwrot jest większa. Interesujące jest nie tylko to, że ludzie częściej zwracali portfele zawierające większe kwoty pieniędzy, ale to, że w każdym z badanych krajów „portfel” zwracany był rzadziej, gdy w ogóle nie było w nim pieniędzy. Przeprowadzone później ankiety zdawały się powyższe potwierdzać. Być może znalazca uznawał, że to niewielka strata dla właściciela…
Badania sugerują również, jak kształtuje się poziom uczciwości w zależności od kraju. Można ulec sugestii, że ludzie w Szwajcarii, Holandii, Szwecji, Norwegii i Danii, gdzie 70-85 % „portfeli” było zwracanych są uczciwsi niż ludzie w Chinach, Kenii i Meksyku, gdzie wskaźnik zwrotów był niższy niż 30 %. Jest jednak dość duże „ALE”…
JA TEŻ SIĘ MYLIŁEM
Kiedy wkrótce po opublikowaniu badań raportowałem o nich na Instagramie nie wiedziałem, jak bardzo tytuł badań i ich wyniki wprowadzają w błąd, co do oceny poziomu uczciwości w danym kraju. Zacznijmy od tytułu: „Uczciwość obywatelska na całym świecie„. Niewątpliwie wskazuje on, że przedmiotem badań jest to, co wskazano w tytule, bo jakże by inaczej. Parafrazując: zbadaliśmy poziom uczciwości ludzi w różnych krajach. Przedmiotowy artykuł naukowy odbił się szerokim echem nie tylko w społeczności naukowej. W konsekwencji na badaczy spłynęła fala krytyki głównie zza muru chińskiego. Zatem po kolei.
KONTEKST KULTUROWY I SPOŁECZNY
- Badający nie uwzględnili przede wszystkim, że w Chinach mało kto używa e-maila. Chińczycy komunikują się głównie telefonicznie lub korzystając z platformy WeChat. W odpowiedzi na zarzuty wskazano, że większość instytucji, gdzie zostawiono „portfel” używa poczty elektronicznej. Jednakże ten sposób komunikacji używany jest głównie w relacjach biznesowych i to niezbyt chętnie. Poza tym każda firma czy instytucja publiczna może mieć własne zasady dotyczące korzystania z tego kanału komunikacji. Co więcej część wiadomość e-mail mogła zostać przefiltrowana przez chińskich dostawców, nawet pomimo założenia przez eksperymentatorów własnego serwera roboczego.
- Komentujący badania poza powyższym, wskazywali także na dostępność skrzynek na rzeczy zagubione. Badacze nie mieli możliwości sprawdzenia, ile z „portfeli” zostało tam wrzuconych. Potwierdzili również, że podobne rozwiązanie popularne jest w Japonii i znaleźli zguby na oficjalnych stronach rzeczy zgubionych i znalezionych. Z tym, że nie mieli możliwości ich odzyskać, ponieważ nie mogliby potwierdzić tożsamości fikcyjnych osób z wizytówek. Z tego powodu czuli się zmuszeni wykluczyć Japonię z eksperymentu, ale już nie Chiny.
- W „portfelu” znajdował się również klucz, co powinno skłonić do aktywnej pomocy w celu zwrócenia zguby. Jednakże w zależności od kraju ma inną wartość. W Chinach klucz zazwyczaj otwiera drzwi do mieszkania. Natomiast w krajach europejskich bardziej prawdopodobne, że będzie dotyczyć biura do całego budynku.
- Najpopularniejszą metodą płatności w kraju środka są płatności mobilne, co czyni pozostawienie gotówki mniej wiarygodnym.
- Rzecz jasna różnice nie dotyczą jedynie Chin i reszty świata. Są jednak dobrym przykładem, pokazującym błędy metodologiczne badania, a przynajmniej w kontekście uparcie przyjętego, popularnego tytułu.
- Nie było możliwości ustalenia, czy pracownik recepcji, któremu oddano „portfel” był przykładowo sezonowym pracownikiem z innego kraju.
- Różne kraje mają różne prawne zachęty do uczciwego zachowania. Mają również różne wprost wskazane obowiązki w tym zakresie. Przykładowo w Polsce reguluje to ustawa o rzeczach znalezionych. Mowa w niej komu należy oddać rzecz w zależności od przedmiotu. Przy odpowiednich warunkach przysługuje także nagroda w wysokości 1/10 wartości rzeczy.
Zobacz także: ZNALAZŁ 17 TYS. DOLARÓW I ODDAŁ BANKOWI ŻYWNOŚCI
ETUI TO NIE PORTFEL
Niezależnie od kraju, raczej można się zgodzić, że wykorzystane etui na dokumenty niezbyt przypomina portfel i to stąd wpisywałem go w cudzysłowie. Bardziej realny eksperyment społeczny, choć na mniejszej próbie przeprowadzono w Chinach, gdzie wykorzystano realne portfele z możliwością szerszej komunikacji: telefonicznej, przez WeChat oraz e-mail (link w źródłach). Wskaźnik zwrotów nie odbiegał wówczas od tego w krajach z czołówki omawianego badania.

NIGERYJSKI SZWINDEL I INNE PRZEKRĘTY
Jeden z komentujących słusznie zwrócił uwagę, że zaprojektowany eksperyment mógł wydawać się ulicznym oszustwem. Istnieją bowiem różne odmiany przekrętu na upuszczony portfel (wkrótce artykuł o socjotechnicznych oszustwach – warto subskrybować).
„Najlepszym sposobem przeciwstawienia się oszustwu „upuszczony portfel”, który jest pierwszą częścią wykładu prawie wszystkich rodziców dla swoich dzieci, kiedy wybierają się w pierwszą podróż samotnie, jest to, że „wyrzucasz to i trzymaj się z daleka, bez względu na to, ile pieniędzy widzisz w tym. Ta wskazówka rodzinna w chińskiej kulturze jest po prostu odpowiednikiem: „Nie pij drinków od nieznajomych” w USA czy w Europie.„
– Gideon S (komentujący badania)
Podobnego zdania była żandarmeria w Kenii, która aresztowała asystenta naukowego za podejrzane działania. Dlatego zbieranie danych w mieście Malindi nie zostało ukończone. Ponadto asystenci naukowi rekrutowani byli wyłącznie z dwóch niemieckojęzycznych uniwersytetów. Zatem mogli być mniej wiarygodni niż lokalni mieszkańcy mówiący w rodzimych języku – badacze mówili po angielsku.
BADALIŚMY UCZCIWOŚĆ, ALE NIE BADALIŚMY JEJ
Brzmi co najmniej absurdalnie, ale tak to rozumiem. Na zarzuty dotyczące mylącego tytułu badacze odpowiedzieli:
„Wybraliśmy nasz tytuł, ponieważ nasza publikacja dokumentuje globalne zjawisko – w praktycznie wszystkich krajach portfele zawierające pieniądze były częściej zgłaszane. Nasze wyniki sugerują, że dzieje się tak, ponieważ ludziom na całym świecie zależy na postrzeganiu siebie jako uczciwej osoby. Jednak z perspektywy czasu możemy zobaczyć, jak nasz tytuł może dać mylne wrażenie na temat różnic między krajami. To powiedziawszy, przeczytanie samego streszczenia artykułu wystarczyłoby, aby naprawić to nieporozumienie.„
Osobiście nie przekonuje mnie to. Czy autorzy badania właśnie przyznali się do clickbaitowego tytułu? A w kontekście badań o uczciwości, czy to uczciwe? W mojej ocenie naprawa winna wyjść od samych autorów. Innymi słowy, badano poziom uczciwości obywatelskiej – wszak tak zatytułowano badania – ale nie było chęci pokazania, że społeczeństwo jednego kraju jest mniej uczciwe od drugiego. Zgadzam się ze zdaniem, że w takiej sytuacji wypadało zmienić tytuł przykładowo na: „Wpływ zachęty finansowej na uczciwość.” Tym bardziej, że badacze sami przyznali, że tytuł jest mylący. Należałoby wówczas wyraźnie zaznaczyć, że badania nie uwzględniały kontekstu kulturowego i społecznego. Istnieje wiele innych badań, gdzie podejmowano próby zbadania uczciwości. Przykładowo sprawdzono, czy badani podczas gry będą oszukiwać, jeśli w ten sposób będą mogli uzyskać przewagę, a tym samym realną korzyść materialną.
„Dobór słów w tytule i głównym tekście badania jest całkowicie mylący, skłaniając do niezrozumienia „wskaźników zgłaszania” jako „wskaźników uczciwości”, co oczywiście nie jest równoważne. Tak stronniczy dobór słów w artykule prowadzi mnie do spekulacji, że autorzy robili to celowo.
Ogólnie rzecz biorąc, pomimo interesujących wyników dotyczących psychologicznej reakcji na pokusę finansową, badanie ma ogromną wadę w projekcie eksperymentu i wprowadzającym w błąd doborze słów w tytule i tekście głównym. Musimy dopilnować, aby badania akademickie w regionach kulturowych uwzględniały nawyki społeczne, tak aby uniknąć błędnego twierdzenia lub stymulowania uprzedzeń wśród ogółu społeczeństwa.”
– Bo Xia, absolwent NYU Langone Health (komentujący badania)
A CO TO W OGÓLE JEST UCZCIWOŚĆ?
Kluczowe pozostaje również założenie eksperymentatorów. Komentujący artykuł profesorowie Xinyue Zhou z Uniwersytetu w Zhejiang oraz Yacheng Sun z Uniwersytetu w Tsinghua zwracali uwagę na możliwość alternatywnych sposobów moralnie odpowiedniego zachowania, a innego niż wysłanie wiadomości e-mail:
„Co ważne, te alternatywy są również poprawne moralnie; czy aktywne kontaktowanie się czy bierne oczekiwanie na właściciela jest zatem niediagnostyczne co do tego, czy odbiorca jest uczciwy. Specyficzne zachowanie, które odbiorca zwykle przyjmuje, zależy od jego kosztów ekonomicznych i psychologicznych oraz normy kulturowej. Miara uczciwości Cohna i wspólpracowników (autorów badania) zakłada, że jedynym moralnie poprawnym sposobem obchodzenia się z oddanym portfelem jest skontaktowanie się z właścicielem. Nie zgadzamy się. Aktywna pomoc i uczciwość to odrębne pojęcia. Pogląd, że wskaźnik kontaktu przez e-mail wiernie odzwierciedla poziom obywatelskiej uczciwości, może wprowadzać w błąd.”
Przyjmujący „portfel”, którzy swoją drogą nie mieli możliwości odmówienia jego przyjęcia, mogli zwyczajnie czekać aż właściciel będzie szukał swojej zguby. Mogli też uznać, że skoro tego nie zrobił, to nie było to dla niego zbyt ważne. Pomyśl sam, co byś zrobił, gdybyś zgubił portfel. Osobiście przeszedłbym ostatnia trasę, gdzie potencjalnie mi wypadł. Zajrzałbym do miejsc, gdzie go używałem i popytał czy ktoś go znalazł. Mógłbym przejrzeć lokalne grupy na popularnej w moim kraju platformie społecznościowej i liczyć, że wstawiono ogłoszenie, że znaleziono moją zgubę. Jak widać w zależności od kraju powinności określonego zachowania nie musiały koncentrować się na komunikacji elektronicznej.
ROZBIŁO SIĘ O TYTUŁ
Pomimo tego wszystkiego artykuł, a raczej jego tytuł w prestiżowym magazynie naukowym Science ma się dobrze. Bynajmniej nie zanosi się na zmiany.
Artykuł był jednym z najczęściej cytowanych w 2019 roku. Zanim pojawiły się jego recenzje, powstała masa artykułów, a do poruszonych kwestii raczej nie wracano. Warto czekać na recenzje badań, a przejście przez – jak się wydaje – rygorystyczne wymogi takiego magazynu jak Science nie zwalniają z krytycznego myślenia.
Jedyne wnioski, jakie można wyciągnąć, to fakt, że im więcej pieniędzy w portfelu tym większa szansa na ich zwrot. Trudno jednak powiedzieć, czy istnieje granica, gdzie ludzie będą bardziej skłonni do nieuczciwości. Czy Chińczycy są mniej uczciwi niż Polacy, Brytyjczycy i Amerykanie? Po pierwsze nawet jeśli, to te badania w żadnym razie tego nie potwierdzają. Po drugie nie generalizujmy żadnego społeczeństwa, ponieważ zbudujemy stereotypy i zradykalizujemy poglądy oparte na uprzedzeniach. Skutki powstałej na tym gruncie idei mogą być opłakane.
Żeby nie tylko narzekać, doceniam wkład włożony w jakże kosztowne i rozległe badania. Uwzględniając różnice kulturowe i społeczne, a także inne możliwości uczciwego zachowania niż w założonym eksperymencie, należy wysnuć wniosek, że ludzie na ogół są bardziej uczciwi niż intuicyjnie wydaje się ankietowanym, w tym ekonomistom. Szkoda tylko, że pomimo wielu zarzutów, co do sugerowanego przedmiotu badań, badacze brnęli w sprzeczności. Z jednej strony twierdzili, że różnice pomiędzy krajami nie były najistotniejsze. Z drugiej tłumaczyli, że wyniki w zasadzie pokrywają się z danymi dotyczącymi korupcji publicznej, uchylania się od płacenia podatków czy też naruszania przez dyplomatów (objętych immunitetem dyplomatycznym) zakazów parkingowych.
Sam tytuł badania jest dosyć odważny jak na stwierdzenie badaczy, że „porównania międzykrajowe zostały omówione tylko w 2-3 zdaniach na końcu artykułu, przede wszystkim w celu podkreślenia ich potencjalnego wykorzystania jako zbioru danych do przyszłych badań naukowych. W artykule nie wyodrębniliśmy ani nie omówiliśmy wskaźników raportowania dla żadnego konkretnego kraju, ponieważ nie o to chodziło w naszym artykule.” Jeśli nie o to chodziło, to w czym problem?
Źródła:
- Alain Cohn, Michel André Maréchal, David Tannenbaum and Christian Lukas Zünd, Civic honesty around the globe, Science 365 (6448), 70-73, doi.org/10.1126/science.aau8712;
- Ustawa z dnia 20 lutego 2015 roku o rzeczach znalezionych, (Dz.U. 2015 poz. 397 ze zm.), isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20150000397;
- 歪果仁研究协会 Ychina, Putting the Public’s Honesty to the Test in China…, www.youtube.com/watch?v=Lg6WG6pRcFM.