Starożytnym filozofom nie śniło się nawet, jak bardzo przeceniają rolę serca. Częściowo mieli trochę racji, ale bazowali raczej na domysłach. Wydaje nam się, że emocjonalne reakcje – jak przyspieszone bicie serca – rozpoczynają się w mózgu. Przykładowo mowa o roli ciała migdałowatego i kory przedczołowej wespół z neuroprzekaźnikami. Nie mniej w kulturze masowej serce nadal symbolizuje uczucia i czasem nawet… pomieszczenia, z których często korzystamy.
Mięsień sercowy pracuje nieustannie. Pompuje krew do całego ciała. Niczym niezawodna maszyna. To co najmniej niesamowite, biorąc pod uwagę, że nowy sprzęt AGD, RTV, samochód i co jeszcze przyjdzie do głowy psuje się dzień po upływie terminu gwarancyjnego. Serce z kolei zazwyczaj pracuje wiele lat. Okey, też ma awarie, ale gdyby to był sprzęt elektroniczny i dostałbyś gwarancję na co najmniej 20, 30, 50 lat… – nie uwierzyłbyś reklamie. Zresztą słusznie – dobry sprzęt nie potrzebuje reklamy. Czasem trzeba tylko pokazać, że istnieje.
SPRAWDŹ, CZY MASZ SERCE
Jednak czy zwracasz uwagę, że serce bije? Spieszyłeś się na autobus, usiadłeś i czujesz, że wyplujesz płuca. Może dopiero wtedy przypominasz sobie, że masz serce. Zabrzmiało dwuznacznie. Miałem na myśli, że po prostu bije. A więc skoro to czytasz, proponuję mały eksperyment. Połóż rękę na sercu i poczuj bicie serca. Naciesz się tą chwilą. Teraz zastanów się, czemu to bicie normalnie kompletnie ci nie przeszkadza? Czy zasnąłbyś, gdyby ktoś szturchał cię w klatkę piersiową? Spróbuj zasnąć z komarzycą (tak właśnie z nią – komarom wystarczą kwiaty, to samice szturmują punkty krwiodawstwa). A twoje serce bije bez przerwy i jakoś nie masz go dosyć.
POZORY MYLĄ
A może tylko wydaje ci się, że tak jest. Prawda jest jednak zupełnie inna. Twój mózg wręcz nienawidzi bicia serca. To wcale nie jest takie dziwne. Skoro odwołujemy się do mechaniki, jeśli nie kupujesz Forda Mustanga, to raczej zależy ci na cichej pracy silnika. Mózg też potrzebuje spokoju. Ma do przetworzenia tysiące bodźców w jednej chwili. Dźwięk, dotyk, wzrok, smak – wszystko musi ogarnąć w ułamkach sekund, aby stworzyć spójny obraz otaczającego świata. Bicie serca jedynie zaburzałoby odbiór bodźców.
ODSZUMIASZ BODŹCÓW
Dobrze obrazuje to praca z dźwiękiem i jego odszumianie. W skrócie algorytm jest prosty: nagrywamy szum, nagrywamy to, co chcemy nagrać – powiedzmy swój głos (rzecz jasna z tym szumem), a potem mówiąc skrótowo odejmujemy czysty szum od swojego głosu i uzyskujemy resztę, czyli nasz głos pozbawiony szumu. Podobnie działa mózg. Kojarzy, że serce bije, zwłaszcza to, z jaką częstotliwością i ignoruje je.
NIE MA DYMU BEZ OGNIA…
… róży bez kolców, a mózgu bez pomyłek. Dokładnie tak – najcenniejszy dorobek ewolucji nie jest idealny i myli się, idzie na skróty, bywa leniwy. Zdarza mu się wszystkie bodźce o częstotliwości podobnej do bicia serca wrzucać do jednego worka i ignorować je. Przynajmniej próbuje to robić, utrudniając ich dostrzeżenie. Zachowuje się strasznie stereotypowo – generalizuje bodźce.
BADANIA NAUKOWE
Aby nie zostać posądzonym o czysto filozoficzną paplaninę, przejdźmy do eksperymentów naukowych. W jednym z badań zauważono, że bodźce wzrokowe zsynchronizowane z biciem serca konkretnego uczestnika były trudniej dostrzegalne niż bodźce asynchroniczne. Badani potrzebowali więcej czasu, aby być świadomymi ich istnienia. Sugeruje się, że główną rolę w tłumieniu interoceptywnych sygnałów cielesnych, upraszczając: pochodzących z naszego wnętrza odgrywa przednia część wyspy – anatomicznej struktury mózgu zbudowanej z istoty szarej.
MÓZG CZY SERCE?
Zatem mózg tłumi wewnętrzny bodziec, jakim jest bicie serca. Powiedzmy, że mózg jest górą. Jednak nasze doświadczanie świata zależy od tego, jak bije nasze serce. Ten ważny mięsień nie daje więc za wygraną. Utrudnia mózgowi dostrzeganie innych bodźców zsynchronizowanych z sercem. Zupełnie jakby było o nie zazdrosne. Tylko, że tak naprawdę to mózg sam jest sobie winien, że działa właśnie tak, a nie inaczej. Kto ma ostatnie zdanie? Oba organy oddziałują na siebie wzajemnie. Próba odpowiedzi na takie pytanie przypomina pytanie o jajko i kurę. Pamiętajmy jednak, że serce nie jest jedynym źródłem bodźców, które mózg musi wytłumić.
KONSEKWENCJE
Całe to zamieszanie z sercem i mózgiem ma swoje drugie dno. Sugeruje się, że wrażliwość interoceptywna, zwłaszcza bicia serca, odgrywa kluczową rolę w patogenezie zaburzeń lękowych. Innymi słowy, to jak mózg radzi sobie z tłumieniem bodźców z naszego ciała może wpływać na to, czy przykładowo lepiej poradzimy sobie w stresującej sytuacji. Istnieje hipoteza, że osoby bardziej wrażliwe na swoje wewnętrzne stany są bardziej narażone na zaburzenia lękowe. W skrócie: lepiej nie słyszeć swojego serca, ale czy słuchać go? Decyzja należy do ciebie. Znajdź swój złoty środek.
Źródła:
- Roy Salomon, Roberta Ronchi, Jonathan Dönz, Javier Bello-Ruiz, Bruno Herbelin, Remi Martet, Nathan Faivre, Karl Schaller and Olaf Blanke, The Insula Mediates Access to Awareness of Visual Stimuli Presented Synchronously to the Heartbeat, Journal of Neuroscience 4 May 2016, 36 (18) 5115-5127; doi.org/10.1523/JNEUROSCI.4262-15.2016;
- Schulz, A., & Vögele, C. (2015). Interoception and stress. Frontiers in psychology, 6, 993; doi.org/10.3389/fpsyg.2015.00993;
- Domschke K, Stevens S, Pfleiderer B, Gerlach AL. Interoceptive sensitivity in anxiety and anxiety disorders: an overview and integration of neurobiological findings. Clin Psychol Rev. 2010 Feb;30(1):1-11; doi.org/10.1016/j.cpr.2009.08.008. PMID: 19751958.